JÓZEK MATYKA
Urodził się 22 sierpnia 1902 roku w Tarnopolu, gdzie jego ojciec był listonoszem. We Lwowie mieszkał u krewnych i uczęszczał do gimnazjum. Kiedy wybuchły walki Józek miał 16 lat. Zgłosił się do oddziałów kapitana Romana Abrahama, który walczył na Górze Stracenia. Oficer nie chciał go przyjąć. Tłumaczył, że mnóstwo młodych osób już zginęło, a Polska wysłała już wojsko z odsieczą do Lwowa, więc nie potrzeba ochotników. Ponieważ Józek nalegał, dowódca oddziału Abraham zgodził się go wziąć do kuchni, ale pod warunkiem, że przyniesie pisemną zgodę ojca. Józef wiedział, że rodzice się nie pozwolą mu wstąpić do wojska, ponieważ widzieli ile osób ginie i jak dramatyczna sytuacja jest w mieście. Poszedł, więc do swojej starszej siostry Ewy i długo namawiał ją, aby mu taką zgodę podpisała. Sfałszowany dokument umożliwił Józkowi wzięcie udziału w walkach.
20 listopada 1918 r. Józef został ranny w Ogrodzie Jezuickim pod pomnikiem Agenora Głuchowskiego. Spod pomnika koledzy przenieśli Józka do budynku Skały [Twa Skała], gdzie udzielono mu pierwszej pomocy. Rana była jednak tak cieżka, że nie było najmniejszej szansy na uratowanie życia chłopcu. Przed śmiercią zdążał powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszkają jego rodzice.
Początkowo Józka pochowano koło budynku Techniki (Politechniki Lwowskiej). Dopiero później rodzina zabrała ciało i przeniosła na powstający właśnie Cmentarz Orląt, na Łyczakowie.
W 1952 roku postanowieniem Rady Państwa Józef Motyla został pośmiertnie nagrodzony Brązowym Krzyżem Zasług.
Opracowała dr Helena Kobus